Pátek 8. listopadu 1935

Místopředseda Langr (zvoní): Upozorňuji pana řečníka, že lhůta řečnická již uplynula.

Posl. Śliwka (pokračuje): Zaraz skończę.

O cenzurze mówiłem już poprzednio; tutaj wzmianka jeszcze o 2 takich kawałach tępej cenzorskiej roboty. Chodzi o ulotek, który miał hyć wydany przeciw polskiej iredencie i czeskiemu faszyzmowi, pomagającemu tej iredencie. Ale tępy biurokrata cieszyński czy ostrawski, skonfiskował wszelkie uwagi o ucisku narodowościowym w Czechosłowacji, żądania polskie itd. Proszę oto przykład, co się konfiskuje:

"Komunistyczna partja w Czechosłowacji stanowczo przeciwstawia się szowinistycznemu szczuciu czeskich faszystów przeciw ludowi polskiemu. KPCz zwalcza politykę ucisku, szykan i represyj burżuazji czeskiej wobec ludności polskiej w Czechosłowacji. Ta poli tyka czeskiej burżuazji ułatwia polskim awan turnikom wojennym przeprowadzenie ich prowokacyjnych planów. KPCz domaga się dla polskiej ludności w Czechosłowacji wszyst kich swobód narodowych i politycznych: chle ba i pracy. Czescy robotnicy, chłopi i inteli genci, wszyscy antyfaszyści ziemi cieszyń skiej walczyć będą przeciw czeskim i polskim szowinistom w braterskim związku z polskie mi i czeskiemi masami pracującemi. KPP i KPCz protestują stanowczo przeciw wydala niu czeskich obywateli z Polski i polskich oby wateli z Czechosłowacji."

Proszę i taki artykulik był przez służbistego cenzora skonfiskowany! Cenzor sobie myśli, że jeśli on uważa, że niema czeskiego faszy zmu, bo sam nim jest, że niema ucisku Pola ków przez ten faszyzm czeski, to o tem gazeta nie śmie wspomnieć ani pisnąć! Czy to nie obłęd cenzorski?

A dalej cały następny artykuł z tytułem "Zaprzestać z rugami!" w "Głosie" z dnia 1. listopada b. r.:

"Kiedykolwiek zaczną się pomiędzy sobą bić żarłoki imperjalistyczne, to zawsze odnieść to musi niewinny lud roboczy. To samo dzieje się przy obecnych, coraz częściej powtarzających się rugach obywateli czeskosłowackich z Polski, a obywateli polskich z Czechosłowacji. Z obowiązku żurnalistycznego musimy przyznać, że z rugami zaczęły urzędy polskie, co jednak w żadnej mierze nie może usprawiedliwiać urzędów czeskich, które odpłacają się urzędom polskim pięknem za nadobne. Przy tych bezmyślnych rugach ponoszą szkodę i krzywdę wyłącznie robotnicy. Jeszcze ani jednego kapitalisty żadna strona nie wyrzuciła poza granice, a tylko samych biedaków robotników.

Tak więc muszą cierpieć niewinni ludzie na naszej i po tamtej stronie z winy zaślepionych szowinistów, którzy w interesie wielkiego kapitału rozdmuchiwują niebezpieczeństwo nowego pożaru wojny światowej.

Od mas robotniczych jak po tej tak i po tamtej stronie musi zagrzmieć gromowy okrzyk: dosyć już tego szczucia szowinistycznego, zaprzestać z rugami i walką bratobójczą! Lud potrzebuje pokoju, pracy i chleba a nie jadu szowinistycznego!"

I to cenzura konfiskuje.

Obok tego domagamy się z tego miejsca kategorycznie, aby dalsze wydalania za granice były wstrzymane. Zgroza popatrzeć na te niewinne ofiary, które na mocy rozporządzenia władz powiatowych czy krajowych muszą w przeciągu paru dni opuszczać republikę i iść zagranicę, gdzie nie mają literalnie nikogo znajomego; wszak stamtąd wyemigrowali już 30-40 lat a może tam wogóle nie byli. Prawda, że minister spraw wewnętrznych p. Dr Černý na nasze osobiste interwencje z tow. posłem Klimentem i mną w wielu wypadkach cofnął wydalanie, ale nie mamy gwarancyj, czy na przyszłość się to nie stanie! Szupowanie naszych ludzi do Polski tworzy z nich narzędzie faszystowskiej demagogji. Dlatego trzeba z tem skończyć; wszak polski faszyzm się wkrótce wyczerpie swem szupowaniem. Proszę pana ministra spraw zagranicznych, aby zechciał w tej kwestji wpłynać na odnośne urzędy i na polską stronę.

Wreszcie najgorsze dwie ostatnie bolączki polskiej ludności, ściślej śląskiej ludności: wkładki pieniężne na polskiej stronie i polskie prywatne szkoły. Jest parę tysięcy osób, które po kilka set i tysięcy koron mają na polskiej stronie. Panie ministrze spraw zagranicznych! Kdyby pan wiedział, jakie to moralne spustoszenie robi w umysłach śląskiej, ściśle, cieszyńskiej ludności, toby z powodu tak małej i błahej rzeczy tych pieniędzy i ich waloryzacji nie wstrzymywał. Rząd czeskosłowacki to obiecał uroczyście usty czeskich członków komisji aljanckiej. Ma obowiązek to zrobić. Ale zrobić to czemprędzej, bo są to sami biedacy, którzy odczuwają brak swej gotówki czy sierocych pieniędzy jako wielką krzywdę i gwałt nad swem mieniem. Wynosi to zaledwie parę miljonów koron. Czy p. Trapl nie ma tyle potrzebnych pieniędzy na sprawę, która musi być bezwarunkowo załatwiona? Ci ludzie narobią jeszcze republice skandalu, bo chcą się obrócić na międzynarodowy sąd do Hagi i do Genewy, do Ligi narodów. Panie ministrze Drze Beneszu! Najwyższy już czas, aby rząd czeskosłowacki w tempie przyśpieszonem definitywnie już tę rzecz załatwił a obecnie przystąpił do ostatecznego spisu tych obywateli i do wypłacenia im przynajmniej awansem jako zadatek (zálohu) 50 aż 70% sumy, która po zwaloryzowaniu ma im przypadnąć.

Pane ministře zahraničních věcí, opakuji Vám to česky, promiňte, že Vás přímo apostrofuji pro tuto bolavou opravdu věc, která nezatěžuje finance Československé republiky ani jedinou uncí váhy, ale přes to není dodnes vyřešena. Proč peněžní vklady čsl. občanů, které zůstaly po plebiscitu na polské straně, na základě příslibu pana premiera Tusara, samého pana presidenta Masaryka a pak nejedenkrát panem ministrem dr Benešem jim daného, nebyly ještě vráceny? Ta věc dělá ohromně špatnou krev mezi polským občanstvem. Jsou to chudé vdovy, úplně zničené existence, a proto má pro ně velkou cenu ten 1000 až 3000 Kč valorisovaný al pari, z Polska převedený sem, alespoň ve formě zálohy. Je to věc, která může býti vyřízena za půl hodiny v min. radě, pane ministře zahraničních věcí. Tyto věci volají, ba řvou do světa a mluví o strašlivém, tupém byrokratismu.

Druhá věc se týká zestátnění polského gymnasia v Orlové, jediné polské střední školy v Československé republice. Třikráte ministerstvo školství, dříve dr Dérer, nyní dr Krčmář, slibovali, že věc bude kladně vyřízena. Od každého prvního v měsíci se slibovalo, že škola bude zestátněna. Prohlašuji, že toto polské gymnasium stojí ročně jen 400.000 Kč a že je to jeden z hlavních, elementárních a kardinálních požadavků polských. Pane ministře zahraničních věcí! Pro těch 400.000 Kč, které se uspoří pro pana Trapla, se ta věc neřeší. Je trapné, že pan Trapl tu trapnou věc nedovede rozřešiti. (Veselost. - Výkřiky posl. Špačka.) Dělá to jen špatnou krev, když lidé vidí, že to tak málo stojí a že by stačilo jen napsati a škola by byla zestátněna. Znamenalo by to ohromné plus pro Československou republiku, neboť by se ukázalo, že v hlavním požadavku Poláků na poli kulturním bylo dáno Polákům ze 100% to, co chtěli. A měli byste jeden argument z Varšavy vyřízený.

Druhé plus by bylo, že učitelé tohoto gymnasia nemuseli by pod pohrůžkou propuštění báti se, že by museli hledat práci na polské straně, kde by za své protisanatorské přesvědčení mohli býti zatčeni.

Úplně souhlasím s posl. Hamplem, že toho není mnoho a že se to dá udělati, když zde bude upřímná vůle. Nechcete-li, aby se řeklo, že s tím přišli komunisté, nechcete-li, aby měli ten trumf v ruce, ať to udělá posl. Langr - ať si sednou páni dohromady, sestaví parlamentární komisi s některým panem ministrem, a ta komise ať tam do Slezska jede, ať mluví osobně nikoli s hejtmanem nebo policajtem, jak to dělal brněnský Černý, nýbrž ať jde do každé polské obce k představenstvu hospodářského, kulturního atd. polského spolku a ať s nimi promluví.

Mnoho to nestojí a nedá to také tak mnoho práce, aby se nemohla koalice za půl hodiny dohodnouti a vyříditi zestátnění 4 měšťanek, jednoho polského gymnasia a pak tu věc s peněžními vklady. (Předsednictví se ujal předseda Malypetr.)

V zájmu státním je, abyste, pánové z nacionální pravice nebo vy čeští nacionalisti, nepokračovali s čechisací a národnostně neutiskovali. Řeknu otevřeně, že v zájmu státním je pro vás lepší, budete-li míti polskou men- šinu spokojenou a opravdu bratrsky vůči vám naladěnou, než když tyto lidi veštvete do oposice zamítnutím jejich minimálních oprávněných požadavků.

Drugim takim gwałtem przeciw ludności śląski.ej, to niespełnienie jej żądania upaństwowienia szkół polskich prywatnych utrzymywanych przez ludność ze składek i z subwencyj rządowych i zagranicznych, polskich. Co to znaczy, jeśli polski rząd płaci i utrzymuje za 400.000 Kč rocznych wydatków całe grono profesorskie, to widzimy na przykładzie prof. Badury Józefa, szykanowanego umyślnie przez faszystowski polski zarząd Macierzy Szkolnej za swoje przekonanie socjalistyczne i opór przeciw faszyzacji gimnazjum polskiego przez klikę prosanacyjną! Ta klika teroryzuje profesorskie grono i może każdej chwili wydaleniem lub pogróżką wydalenia zmusić go do uległości. Bo inaczej musi isć do Polski za zatrudnieniem a tam by mógł być aresztowany. Nema się co dziwić. Faszyzm polski płaci na profesorów, więc chce od nich uległości. A czeski tępy biurokrata w ministerstwie oświaty ludowej dalej sobie śpi i drzemie! Zresztą jest to ostuda, że polscy obywatele płacący- podatki, nie mają swojej państwowej szkoły średniej lub wydziałówek.

A takich szkół prywatnych jest więcej. Wydziałowki i ludówki miałyby wszystkiego razem wydatku rocznego na półtora miljona Kč, ale przy tem byłby to czyn, który na zawsze zamknie usta demagogji nacjonalnej różnych Kaszyckich! Pan minister na znak zgody potakuje zgodnie głową; mam więc nadzieję, że nie skończy się, jak dotychczas na obietnicy, ale na czynie, ale to czemprędzej! Wymaga tego nie tyle interes tej ludności polskiej, ile także interes państwowy czechosłowacki, zwłaszcza wobec obecnych napiętych stosunków politycznych z Polską na pograniczu. Tylko wróg Czechosłowacji może zwlekać z upaństwowieniem tych kilku prywatnych polskich szkół a to dlatego, aby uwić jeszcze większe gniazdo współpracy z faszyzmem polskim!

Kończąc referat o sytuacji na Šląsku z uwzględnieniem sytuacji zagranicznej, stwierdzam, że w tej przeciwfaszystowskiej walce czynniki rządowe nie spełniły swego zadania, ba jeszcze szkodzą swoją antypolskoludową polityką niespełniania żądań polskiej ludności Czechosłowacji. Kompartja tych żądań polskiej ludności nie opuści ani nie zapomnie, ale dla ich przeprowadzenia mobilizuje lud Cieszyńskiego do wspólnego jednolitego frontu ludowego bez względu na partyjne i językowe właściwości obywateli a jestem pewnym tego, że bój ten na oba fronty przeciw czeskiemu i polskiemu faszyzmowi skończy się pewnem i definitywnem zwycięstwem ludowego frontu antyfaszystów.

Wzmocnionymi kordonami żandarmerji i wojska, które chmarami przejeżdżają przez nadgraniczne wioski, nie wzmocnicie autorytetu Czechosłowacji, ani zaufania ludu, lecz wywołacie jeszcze większą panikę i złowieszcze nastroje ludu.

Dlatego w imieniu tysięcznych mas proletarjatu Šląska Czeskiego a zwłaszcza jego polskiej pracującej mniejszości domagamy się kategorycznie: W dziedzinie gospodarczej: 1. Otwarcia zamkniętych fabryk na Šląsku Czeskim. 2. Przyjęcia z powrotem wszystkich wydalonych z pracy robotników. 3. Udzielenia prawa zarobkowania wszystkim nieprzynależnym. 4. Udzielenia zapomogi w bezrobociu wszystkim w jednakowej wysokości minimum egzystencyjnego. 5. Zaprowadzenia 40 godz. tygodnia roboczego bez redukcji zarobków. 6. Zwrotu wszystkich zdobyczy górników z r. 1932-34. 7. Sanacji i ulepszenia górniczego ubezpieczenia (brackich kas i wogóle ubezpieczenia) na koszt państwa i kapitalistów.

Dla śląskich małych i średnich rolników, chałupników, rzemieślników i drobnych kupców domagamy się: 1. Zupełnego wymazania wszystkich długów w państw. urzędzie reformy rolnej z tytułu parcelacji. 2. Całkowitego skreślenia wszystkich długów za podatki w urzędach podatkowych, sądach i u adwokatów. 3. Zniesienia wszystkich długów za najem państwowego pola, lasów i szałasów. 4. Zniżenia wszystkich długów aż do 10 względnie 50% ich faktycznej kwoty dłużnej. 5. Zamiany krótkoterminowych i wysokoprocentowych długów na długoterminowe i niskoprocentowe długi. 6. Moratorjum na wszystkie długi na cały czas kryzysu aż do odzyskania możności zarobkowania. 7. Zagwarantowania wszystkich oszczędności i wkładek małych i średnich udziałowców na kapitale wielkich banków i państwa. 8. Zniesienia ustawy o buhajach i o opłacie ze zabijanego bydła domowego dla własnego użytku.

W dziedzinie kulturalno-narodowej: domagamy się w imieniu całej pracującej ludności Šląska Czeskiego: 1. Przyznania polskiej mniejszości pracującej wszystkich praw na równi z innymi obywatelami republiki. 2. Zaprzestania gwałtów, prześladowania, wydalania z pracy, szykan w kopalniach, hutach, urzędach, w lasach państwowych, usunięcia teroru "Narodniego sdrużenia", agrarnych narodnich gard przeciw ludowi naszemu za ich pochodzenie, szkoły i przekonania. Precz z faszystowskim terorem na fabrykach! 3. Ukarania wszystkich winnych teroru i szykan z powyższego tytułu. 4. Zaprzestania szupowania nieprzynależnych z Czechosłowacji zagranicę. 5. Udzielenia wszystkim nieprzynależnym obywatelstwa republiki, którzy o to zażądali. 6. Upaństwowienia wszystkich szkół: ludowych, wydziałowych i gimnazjum polskiego w Orłowej już definitywnie od 1. XII. 1936 r. 7. Przydzielenia pracy w lasach państwowych miejscowym furmanom i robotnikom leśnym z wyłączeniem wszelkiej protekcji i faworyzowania na podstawie legitymacji faszystowskiej lub agrarnej. 8. Precz z polską irredentą i plebiscytami! Precz z czechizacją i uciskiem gospodarczym i narodowym!

Na obronę zagrożonych praw nacjonalnych i gospodarczych wzywamy wszystek lud pracujący, aby w bojowej jedności wszystkich bez wzgledu na przekonanie partyjne, czy socjalista, komunista, indyferentny czy chrześcijański socjalista, Polak, Niemiec lub Czech, ramię w ramię pod wodzą komunistycznej partji w socjalistycznem porozumieniu i sojuszu wytrwał w boju aż do zwycięstwa swoich słusznych żądań i postulatów! Dlatego wszyscy hurmem na obrone zagrożonych interesów!

Končím a říkám na adresu těch, kteří mé polštině nerozuměli: Komunistická strana polská volá všechen proletariát český, polský a německý do houfu, do jednotné fronty, do lidové jednotné fronty, která je jedině možná a schopná udělati odpor proti fašismu, proti válce, proti iredentě a proti nacionalistické šovinistické štvanici. A pod tím znakem my jdeme, bojujeme a zvítězíme. (Potlesk komunistických poslanců.)

3. Řeč posl. Zierhuta (viz s tr. 20 těsnopisecké zprávy):

Hohes Haus! Im Namen des Bundes der Landwirte habe ich die Ehre, zum Exposé des Herrn Außenministers folgende programmatische Erklärung abzugeben (čte):

Der Bund der Landwirte ist und war als Vertreter des bodenständigen deutschen Landvolkes seit jeher auf das tiefste interessiert, daß unser Staat eine Außenpolitik betreibe, die seine ruhige und friedliche Entwicklung vor allem im Auge hat und durch eine friedliche und freundschaftliche Atmosphäre mit unseren Nachbarn zur Erhaltung und Förderung einer friedlichen Entwicklung nach Kräften beiträgt.

Die Außenpolitik unseres Außenministers war seit Jahren von diesem Geiste getragen, sie hat ihre weithin sichtbare äußere Anerkennung durch die Wahl Dr. Beneš, zum Präsidenten der diesjährigen Völkerbundvers ammlung erfahren, sie hat in früheren Jahren immer darauf Gewicht gelegt, den guten Willen der Čechoslovakei zu einem reibungslosen Zusammenarbeiten mit allen Friedenselementen Europas tätig bekunden, sie war in jenen Fällen, wo gewisse Komplikationen drohten, immer von Besonnenheit, Vernunft und Mäßigung geleitet, so daß wir sie als im Einklang nicht nur mit den Interessen des Gesamtstaates, sondern auch des Sudetendeutschtums und unseres deutschen Landvolkes stehend, durchaus bejahen und billigen konnten.

Als nationale Minderheit hatten wir besonderes Verständnis für eine unbedingt völker bundtreue und völkerbundergebene Politik, da ja eine solche Politik die Achtung vor den Völkerbundverpflichtungen, insbesondere vor den im Völkerbund verankerten Minderheitsschutzverträgen einschließt. Aus diesem Grunde billigen wir auch heute die Völkerbundpolitik, als deren unentwegten Vertreter sich der Herr Außenminister in seinem letzten Exposé bekennt. Es ist dies eine Politik, die der Herr Außenminister nach unserem Ermessen sehr glücklich als den Ausfluß jener Erkenntnis charakterisiert hat, wonach der größte Patriotismus jener sei, welcher das Interesse des eigenen Volkes mit dem allgemeinem Interesse zu verbinden versteht. Wir billigen diese Definition umsomehr, als sie unseres Erachtens nicht nur auf die zwischenstaatlichen Verhältnisse, sondern auch auf die innerstaatlichen Verhältnisse in Anwendung zu bringen ist. Und wir möchten in unserer Eigenschaft als Sprecher der Staats- und sudetendeutschen Interessen betonen, daß die Wirkung einer solchen völkerbundtreuen Außenpolitik nicht nur ihre vom Herrn Außenminister schon hervorgehobene selbstverständliche Ergänzung der eigenen militärischen Kraft ist, sondern ihre weitere notwendige Ergänzung in einer Völkerbund- Innenpolitik finden muß. Wir verstehen darunter eine Innenpolitik, die dahin zielt, einen von verschiedenen Nationalitäten bewohnten Staat zu einem Völkerbund auszubauen, in welchem alle Nationalitäten als Partner gleicher Rechte und gleicher Pflichten zu behandeln sind. (Výkřiky.)


Související odkazy



Přihlásit/registrovat se do ISP