Ale najbardziej wrogo usposabia nasz śląski lud robotniczy
w Czechach straszliwe prześladowanie komunistycznego ruchu
w Polsce, gdzie sądy skazują na podobieństwo
hitlerowskich kapturowych sądów každego podej
rzanego o komunizm robotnika lub inteligenta na długie lata
ciężkich więzień i koncentracyjnych obozów.
Ostatnio został skazany Albert Lampe przez warszawski sąd
na 12 lat ciężkiego więzienia za to tylko, że
mu udowodniono komunistyczne przek-onanie i aktywny udział
w robocie komunistycznej. (Výkřiky: To je úžasné!
To není možné! Niestety jest to fakt, który
przed miesiąc opublikowała sama "Gazeta Polska"
i ze sm kiem sobie ten wyrok pochwaliła.
Ja tutaj w imieniu całego proletarjatu Czechosłowacji
z tego miejsca zasyłam walczącym rewolucyjnym bohaterom
podziemia Polski serdeczne rewolucyjne pozdrowienia i życzenia
czem prędszego uporania się z krwawymi sadystami justycji
sławkowskiej. (Potlesk a výkřiky komunistických
poslanců.)
To nas, taki los nas czeka w tem zachwalanym raju pełnym
więzień dla polskiego proletarjatu. Tego my nie chcemy
wcale i przeciw temu bronić się będziemy do
ostateczności. Co by nas czekało tam, ukazuje najlepiej
zajazd soc. dem. polskiej młodzieży "Siły"
do Polski. Najpierw odmawiano im wizy, następnie po długich
pertraktacjach wydano im wprawdzie wizy, ale podczas całej
podróży po Polsce otoczono "miłych czesko-polskich
rodaków" szczelną i nieodstępną sforą
szpiclów defenzywy aż do powrotu do Czech.
A tym i tym podobnym policyjnym režymem chciałby nas
uszczęśliwić z konsulem Klocem pan dr Wolf,
Kaszycki ze swoim przyjacielem Sidorem.
Pan posl. Sidor udělal velkou chybu říkám
to schválně česky, aby tomu rozuměl
když se prohlásil solidárním s režimem
Becka a Sławka, to znamená, že se nepřímo
prohlásil solidárním s Jehlicskou a Ungrem,
které podporuje Sławek. Jehlicska a Unger spolu se
svatou trojicí Gömbös - Budapešť -
Hitler - Berlín - Beck - Varšava, kdyby se dostali
k přátelskému objetí se Sidorem
a oteckem Hlinkou, tak je roztrhají jako jelito.
Hlinka jede do Čenstochovy, ale podle zpráv
katolických polských listů jede i páter
Jehlicska. Sidor říká, že on
prý je proti politice p. min. Beneše, poněvadž
ta politika jde souhlasně, paralelně nebo spolu
s mírovou politikou sovětského Ruska. Ale
politická mírová spolupráce se sovětským
Ruskem, politika nenávisti, politika neuznávání
smluv Varšavou, smluv československo-polských,
politika antičeské kampaně a zášti
se datuje uz od 20. roku.
Tacy nieproszeni obrońcy ludu naszego są tylko na
szkodę i krzywdy jeszcze większe. Ich polityka szkodzi
nam, a nie pomaga. Toteż w imieniu polskiej ludności
w Czechosłowacji oświadczam, że my jako Polacy
nie mamy i nie chcemy mieć nic wspólnego z tą
polityką zwierzęcego szowinizmu i z antyczeską
hecą nacjonalną, którą potępiamy.
Przynosi ona bowiem korzyść faszyzmowi polskiemu a
wzmaga panikę i zastraszenie u polskiego ludu.
Oświadczam, że rządu polskiego obecnego nie uznajemy
za prawowierną reprezentację polskiego ludu, lecz za
garstkę uzurpatorów rządzących przeciw
75% ludności polskiej.
Polityka antysowiecka i antyczeska Becka, Sławka jest polityką
dla i na korzyść Hitlera, czyli na korzyść
największego wroga niepodległości narodu polskiego.
Polityka Becków i Radziwiłłów jest nową
haniebną Targowicą Z tą polityką nie zgadza
się żadna polityczna partja Polski: ani PPS., ani Chadecja,
ani Piast, ani Stronnictwo chłopskie, nie mówiąc
ani o nieprzejednanej opozycji bohaterskej komunistycznej partji
Polski. Ba nawet skrajna prawica z Mackiewiczem z wileńskiego
Słowa i krakowscy stańczycy z Czasu nie uznają
tego rządu, tego reżymu za dobry i boją się
następstw dyktatury i trąbią na odwrót.
Widać więc, że olbrzymia większość
narodu polskiego nie podziwia, lecz gani ten reżym, a jedyny
Wolf, "Dziennik Polski" go chwalą.
My Polacy nieskorumpowani żadnym faszystowskim srebrnikiem
mamy inną Polskę, do której się przyznaj
emy, którą otaczamy czcią i serdecznem synowskiem
przywiązaniem. Tą Polską naszą i ukochaną
jest owych 70 aż 80% polskiego chłopa i i robotnika,
który walczy z dyktaturą. To jest ta nasza bratnia,
rodzona Polska, Polska Dzierżyńskich, Mireckich i
Okrzejów, Polska najpiekniejszych tradycyj walk przeciwko
zaborcom, przeciw caratowi, walk o niepodległość
i powstań z r. 1830, 1863 i walk rewolucyjnych z r. 1905,
kiedy polski rewolucyjny proletarjat wspólnie z rosyjskim
proletarjatem walczył na barykadach za zwycięstwo rewolucji
i obalenie caratu.
Ta nasza bratnia, kochana Polska jest za ścisłą
i serdeczną współpracą ze sowietami, jest
przeciw wojnie a za pokojem, jest przeciw faszyzmowi, jest przeciw
sanacji a za wspólny front wszystkich państw pokojowych
przeciwko imperjalistycznej ekspanzji i zaborom faszystowskim.
My im z tego miejsca życzymy powodzenia i sami ze wszech
sił przyczynimy się pomódz naszym polskim rodakom
z tamtej strony granicy w ich bohaterskiej walce.
Polskie masy pracujące Czeskiego Śląska i Polski
czują najgłębszą sympatję do ludu czeskiego
i słowackiego i są za związkiem ze Sowietami i
serdeczną współpracą z Czechosłowacją
dla pokoju a przeciw wojnie. Podobnie myśli większość
opinji w Polsce obozu mieszczańskiego, gdzie enuncjacje
posl. Davida do zgody ze zjazdu czeskich legjonistów,
gdzie orędzie wszechnic czeskich do polskich a wreszcie
masowe ulotki centralnych komitetów KPP i KPCZ znalazły
nadzwyczaj serdeczne przyjęcie i wywołały sympatyczne
echo w całym narodzie polskim. A my ze swej strony przyczynimy
się ze wszech sił, aby ten ruch przeciw wojnie i faszyzmowi
objął jak u nas, tak i w Polsce wszystek lud pracujący
i odniósł całkowite zwycięstwo.
W zwiazku z całem położeniem powyżej przeze
mnie przedstawionem, w jakiem się polska mniejszość
na Czeskim Śląsku znajduje, podkreśla komunistyczna
partja Czechosłowacji z całym naciskiem, że się
wcale nie zrzeka ani nie wyrzeka dla tej polskiej mniejszości
prawa samookreślenia swego losu i przynależności
państwowej wogóle. Ba właśnie dlatego,
że położenie tego ludu naszego jest teraz przedmiotem
ostrych starć między kilku zainteresowanemi stronami,
akcentuje partja nasza to prawo. Ale właśnie dlatego,
że to prawo przysługuje tej ludności, orzeka się
ta polska ludność - w odpowiedzi na zalotne obietnice
i wabienia ze strony polskiego faszyzmu - przeciw wszelkim pretensjom
warszawskich i galicyjskich opiekunów, przeciw przydzieleniu
Śląska Czeskiego do terenów reżymu pułkownikowskiego.
Prawo samookreślenia nie jest dyktatem na bezwzględne
oderwanie się bez względu na jakiekolwiek okoliczności,
ale jest raczej dobrowolną decyzją za pozostaniem przy
starym stanie lub za zmianą. Słusznie też Lenin
przyrównał prawo na samookreślenie do prawa na
rozwód, które nie oznacza przymusu rozwodu zawsze
i wszędzie, ale ukazuje raczej możność takiej
konieczności w wyjątkowych okolicznościach.
Jeśli jednak my, komuniści, wypowiadamy się przeciw
polskiemu faszyzmowi, to nie oznacza to wcale, żebyśmy
patrzyli na czeski faszyzm jako na coś innego, niż polski
faszyzm. Czeski faszyzm, faszyzacja życia publicznego, uprawiana
przez czeski faszyzm i jego poboczne agentury jest takiem samem
groźnem niebezpieczeństwem dla naszego jak polskiego
tak czeskiego społeczeństwa, dlajego egzystencji,
dalszego rozwoju kultury, praw i zdobyczy we wszystkich dziedzinach
życia społecznego.
To też zwalczając polski faszyzm, prowadzimy i prowadzić
musimy bezustannie i stale nieprzejednaną walkę przeciw
czeskiemu faszyzmowi, przeciw czechizacji polskiej ludności
w Czechosłowacji i przeciw wszelkim formom teroru, dyktatu,
przeciw krzywdzeniu polskiej ludności Czechosłowacji
i pozbawianiu jej należnych jej praw do życia jak pod
względem gospodarczym, politycznym, tak i pod względem
narodowo-kulturalnym!
Czeski faszyzm bezpośrednio w codziennem zetknięciu
się z naszą ludnością polską zagraża
tej ludności zupełnem wynarodowieniem albo też
- w razie oporu stawianego wynarodowieniu - zupełnem pozbawieniem
egzystencji i wyrugowaniem z dawnego stanu posiadania polskiego
ludu.
15 lat już woła ten śląski lud polski na wszystkie
strony, do rządu, do partyj politycznych, do krajowych urzędów
i miejscowych czynników miarodajnych, aby było uczyniono
zadość jego słusznym żądaniom a zwłaszcza
aby raz wreszcie przynajmniej te najgłówniejsze obietnice,
które były solennie i uroczyście dane odpowiedzialnymi
i miarodajnymi czynnikami, były rzeczywiście i bez zwłoki
spełnione i urzeczywistnione. Wołanie jego było
i jest po dziś dzień niestety głosem wołającego
na puszczy; ani jeden z wymienionych powyżej przeze mnie
czynników nie uznał za stosowne, aby przynajmniej
część postulatów przyjął, rozebrał
i chciał uskutecznić.
120.000, to znaczy ponad sto tysięcy polskiej ludności
Czechosłowacji nie ma po dziś dzień załatwionych
ani spełnionych swoich podstawowych żądań
z dziedziny gospodarczej, politycznej i kulturalnej. Prawda, że
pod wpływem silnego nacisku komunistycznej partji Czechosłowacji
i jej polskich członków wraz z czeskimi musiały
być różne krzyczące krzywdy i upośledzenia
polskiego ludu pracującego usunięte; prawda, że
różne pomniejsze żądania z różnych
dziedzin życia społecznego musiały być wreszcie
spełnione pod presją masowych akcyj, prowadzonych przez
polski lud roboczy i rolniczy pod wodzą komunistycznej partji.
Komunistyczna partja Czechosłowacji jest i była tą
jedyną instytucją publiczną, która od samego
zarania swego istnienia postawiła sobie na Śląsku
Czeskim za cel i swój naczelny obowiązek: bronić
tego ludu i jego praw i nie dopuścić do pogorszenia
jeg.o sytuacji. Obowiazek ten spełniała i spełnia
partja komunistyczna z całą świadomością
swej wielkiej historycznej odpowiedzialności. Zwłaszcza
te raz staje się ten obowiązek dla wszystkich polskich
komunistów kategorycznem przykazaniem chwili w walce z
nawałą szowinizmu, w walce z podjudzaniem do bratobójczej
wojny narodowościowej. Obowiązek ten partja komunistyczna
dzięki wielkiemu poparciu ze strony czeskich i niemieckich
towarzyszy broni spełniła z honorem i pożytkiem
dla społeczeństwa polskiego i jego końcowych
ostatecznych celów rewolucyjnych! Całe społeczeństwo
polskie darzy komunistyczną partję wielkiem i głębokiem
zaufaniem do jej wszystkich akcyj, które popiera, ponieważ
wie, że te akcje i wszystkie przedsięwzięcia
partji są na korzyść poolskiego ludu a przeciw
jego szkodnikom i wrogom. 15letnia ofiarna robota partyjna w obronie
ludu naszego przyniosła też w tym kierunku duże
korzyści i wielką pomoc Šlązakom. Gdyby nie
KPCz, toby wrogowie ludu śląskiego dawno już i
tę resztkę zdobyczy uratowanych przez nas, zrabowali.
Dlatego w dzisiejszym momencie niespotykanych niebezpieczeństw
zagrażających Śląskowi, idzie komunistyczna
partja ze zdwojoną energją w pierwszych szeregach walczących,
idzie nieraz przeciw prądowi nieświadomości ludowej,
który ulega nacjonalnej demagogji gromił faszystowskich
i uczy lud międzynarodowej solidarności na przykładach
niezapomnianych plebiscytów, plebyscytowych ran i klęsk.
A w tym boju na dwa fronty przeciw polskiemu i czeskiemu faszyzmowi
i szowinizmowi przystępuje partja nasza przed śląski
lud uzbrojona olbrzymiem zaufaniem ludowem z pewną nadzieją
ostatecznego zwycięstwa i uchronienia ludu od fatalnych
następstw szaleństwa faszystowskiego.
Komunistyczna partja, jako jedyna masowa organizacja, związana
z polskim ludem pracującym tysiącem nici wzajemnego
przywiązania, prowadzi ten boj od samego początku nacjonalnej
hecy na Šląsku w ramach internacjonalizmu rewolucyjnego
i zbratania polskiego ludu z czeskim i niemieckim. Przeciw nacjonalizmowi
mieszczańskiemu postawiła partja komunistyczna - z
wyłączeniem nihilizmu nacjonalnego - hasło i rzeczywistość
międzynarodowego braterstwa dla wywalczenia wszystkich narodowych
zdobyczy każdej mniejszości, w danym wypadku polskiej.
Przeciw totalizacyjnym zapędom glajchszaltowania postawiła
komunistyczna partja w szeregu decydujących miejsc i posterunków
klasowych silny z dnia na dzień rosnący łańcuch
jednolitego frontu ludowego, złożonego ze wszystkich
warstw śląskiego ludu bez względu na ich polityczne
przekonania i wyznanie. Ten jednolity front ludowy na Śląsku
robi wspaniałe postępy i stanowi nieprzezwyciężoną
przeszkodę dla dalszego rozwoju faszyzmu i ten front będzie
i nadal jeszcze silniejszem narzędziem skutecznej i zwycięskiej
walki mas ludowych Śląska przeciw polskiej irredencie
i czechizacji!
Polski faszystowski i faszyzujący obóz u nas boi się
otwartego boju. Spodziewa się, że całą tak
zwaną czarną robotę zrobi za niego pułkownikowska
klika przy pomocy swych wiernych piesków z drugiej polskiej
strony. Prawda, że prasa polska obecnie do absurdu zglajchszaltowana
przynosi tylko to, co "pasuje" do kramu polskim faszystom
u nas. Obok "Gazety Polskiej", "Polski Zachodniej",
różnych "Brygad Śląskich" uprawia
już od miesięcy systematyczną hecę szowinistyczną
i irredentystyczną znany Kaszycki, speaker polityczny radja
katowickiego. Pomagają mu w tem różne indywidua
z pod ci emnej gwiazdy. Polski proletarjat ma już wyrobioną
opinję o katowickim radju. Wściekłe ujadania Kaszyckiego
i innych polskich faszystowskich speakerów w radju katowickiem
przeciw Związkowi Socjalistycznych Republik Radzieckich przy
każdej sposobności wyrobiły tej radjostacji faszyzmu
wojującego markę zakłamanej agentury Hitlera,
gotującej się do wojny i krzyżackieg.o pochodu
na ZSRR.
To ujadanie i szczucie przynosi już swoje zgubne owoce. Dziesiątki
nieświadomych osób powtarza bezkrytycznie frazesy
Kaszyckiego z radja w przekonaniu, że jeśli on to może
mówić, a nic się mu nie stanie, tak i jemu
się też za to stać nic nie może. Kilkadziesiąt
osób siedzi za kratkami więzień w śledztwie.
Są to przewažnie osoby, które nie zajmowały
się wcale polityką, skromne i ciche. Między nimi
jest dwóch nauczycieli. Ci inni pochodzą przeważnie
z biedniejszych warstw bezrobotnych lub półzatrudnionych.
Podobnie miała się rzecz z trzynieckimi obywatelami,
którzy"za wyrazy pochwały czynu karnego"
przy okazji powrotu swego kolegi Knoblocha z więzienia znaleźli
się w więzieniu i stracili pracę, o ile byli
w hucie zatrudnieni. Jestem zdania, że ludzie ci byli zupełnie
niewinnie aresztowani, jako objekt przegalopowanego urzędowania
policji i wydziału śledczego, które to "urzędowanie"
znamy my komuniści z niedawnej przeszłości aż
nadto dobrze zwłaszcza z okolic trzynieckich przeciw komunistom.
Jeszcze gorzej i bardziej podejrzane jest zawieranie ludzi naprawdę
analfabetów politycznych z Mostów przy Jabłonkowie,
gdzie ich policja naliczyła i pozamykała aż 13.
- Oczywiście, że takiego postępowania policji
nie tylko nie pochwalamy, ale potępiamy, ponieważ wiemy,
że spotyka nie autorów i inicjatorów ruchu,
ale tylko niewinne ofiary tego ruchu. Podczas kiedy "wodzowie"
polskiej kampanji sobie spokojnie siedzą za piecami, podczas
kiedy pan dr Wolf, poseł na sejm, pieje hymny pochwalne
o swej lojalności względem Republiki Czeskosłowackiej,
potępia, jak niedawno w Stonawie, szaleńców,
co granice chcą zmieniać, i urabia sobie markę
dobrego czeskosłowackiego patrjoty, to ofiary jego szowinizmu
siedzą we więzeniach, gdzie dowiadują się,
jak sromotnie byli swoimi wodzami dezawuowani i na lodzie zostawieni!
Panie pośle Dr Wolfie! Albo przyznajecie się
otwarcie do swych ludzi teraz w więzieniach za was i wasze
"ideały" siedzących i wobec tego nie możecie
być lojalnym do Czechosłowacji, albo potępiacie
te wyczyny iredentystów, prowokatórów i Kaszyckich,
a wówczas tracicie na zawsze prawo i miano "wodza"
narodowców. Ale tu być lojalnym aż do serwilizmu
a tam na Śląsku udawać bohatera narodowego, to
jest faryzeizm i perfidja! Jeśli masz Drze Wolfie
i pośle strach przed tak jasnem postawieniem rzeczy, to jesteś
tchórzem! Oddaj raczej mandat swemu następcy Waleczce,
który przynajmniej otwarcie i szczerze swych zasad nie
tai, a tchórzem chyba, jak pan, nie jest! (Výkřiky:
Posl. Wolf není tady!) No, to wielka szkoda.
To, co teraz robi polski faszyzm w swoich gazetach, radju i przez
swoje terrorystyczne akcje, wywołało i wywołuje
coraz to nieprzyjemniejszą i szkodliwszą reakcję
u szerokiego ogółu Polaków w Czechosłowacji.
Nie może być inaczej. Wszak widzą, jakie spustoszenie
to wyrządza w ich najbliższych szeregach, nie mówiąc
o tem, co to jeszcze ze sobą przyniesie w najbliższej
przyszłości. Wtaj emniczeni i rozważniejsi Polacy
mówią to na razie między sobą pocichu,
ale coraz częściej i z coraz mniej skrywaną obawą
o przyszłość najbliższą. Dlaczego? Poprostu
dlatego, że zaczynają odczuwač coraz bardziej
ze strony czeskiej reakcję na wyczyny polskie. A ta reakcja
jest systematyczna i zresztą bliska a jeśli potrwa dłużej,
tak nie zostawi śladu z dawnego stanu posiadania polskiego
na czeskiej stronie.
Powiadam to otwarcie i oskarżam publicznie polski faszyzm
za to, że sam dał do tego powód i sam jest sprawca
tego, co przyjdzie. Każdy, kto spodziewa się, że
polski rzad przyjdzie z wojskiem do Czechosłowacji i będzie
"wyrębywał mieczem nowe granice" jest, jakoto
już i Dr Wolf na adres swoich zapaleńców
w Stonawie powiedział, szaleńcem i sztwaczem. Więc
Kaszycki dalej będzie szczuł, ludzi tutaj zamkną
jeszcze więcej, dyscyplinarek będzie fura, strach,
nadejdą nowe kary, wydalania, rugi i kryminał. Na kogo?
Na ten biedny dobry ludek śląski, który będzie
cierpiał a Kaszycki będzie zbijał kapsę
i śmiał się z Wolfem w kułak z "szaleńczych
sztwaczy", wegnanych przez nich do nieszczęścia.
Faszyści czescy tylko tak czekają na sposobność,
aby tutaj Polakom zabrali ich stowarzyszenia, organizacje pozamykali
i szykanami zastraszyli zupełnie! Tak, że mogę
śmiało powiedzieć, że jeszcze nam Polakom
na Śląsku czeskim nikt ani żaden czeski faszystowski
reżym na szachtach i hutach nie zaszkodził, jak nam
to zrobił polski faszyzm swemi ostatniemi akcjami.
W ostatnich dwóch tygodniach przekonałem się
osobiście, że strach zaczyna już działać.
Dobry znany Polak z Cieszyńskieg.o, mający syna gdzieś
na kolei, zwierzył się mi z tem, że musi resztę
dzieci posłać do czeskiej szkoły, bo inaczej synka
starszego wypędzą z pracy. Darmo mu tłumaczę,
że to nie pójdzie, ale on swoje, że już
amen z polską szkołą. Boi się rugów
synka w pracy. Jeden znany urzędnik polski państwowy
gada mi oburzony, że na wieczorek ani na żadną
imprezę polską już nie pójdzie, bo w urzędzie
mówią, że tam "je sebrana irredenta"
i że się śpiewa polskie pieśnie. Tłumacz
mu, co chcesz; on ci powie, że tobie jest dobrze, boś
jest posłem; nie musisz się bać! Na dworcu mówią
kolejarze, że, jeśli jeszcze to potrwa parę tygodni,
tak ani jeden z nich się nie obstoi w pracy, jeśli
w jakiś skutecznie widoczny sposób nie zamanifestuje
swej lojalności: a więc dziecko do czeskiej szkoły.
A po wakacjach nie pytajcie o nieobliczalne następstwa tej
haniebnej naprawdę hecy i prowokacji faszyzmu polskiego:
będzie to ruina polskości!!
Czeski faszystowski obóz a nawet czeski mieszczański
i tak zwany socjalistyczny obóz sobie bardzo prosto uprościł
cały skomplikowany problem polski w Czechosłowacji.
Uprościł sobie zarazem i swoje zadanie w związku
z tym problemem. Wszystkie czeskie gazety nie wyjmując ani
socjalistycznych - przynoszą stereotypowo powtarzające
się frazesy i zwroty w cudzysłowach o tem, że
"polska ludność jest zadowolona ze swego losu",
że "właściwie nic tej polskiej ludności
nie brakuje", bo "wszystkie j ej potrzeby są zaspokojone
nawet jeszcze lepiej niż naszej czeskiej ludności";
mówię to w cudzysłowach!! Jasna rzecz, że
wobec takiej sytuacji, w jakiej się ta polska ludność
według prasy czeskiej znajduje, nie trzeba jej niczego więcej
dawać; chyba trochę wojska i policji państwowej,
jak w Cieszynie Czeskim, Trzyńcu itd., aby polští
štváči byli potrestáni a będzie
spokój i kwita! (Různé výkřiky.)