Pátek 8. listopadu 1935

Ale najbardziej wrogo usposabia nasz śląski lud robotniczy w Czechach straszliwe prześladowanie komunistycznego ruchu w Polsce, gdzie sądy skazują na podobieństwo hitlerowskich kapturowych sądów každego podej rzanego o komunizm robotnika lub inteligenta na długie lata ciężkich więzień i koncentracyjnych obozów. Ostatnio został skazany Albert Lampe przez warszawski sąd na 12 lat ciężkiego więzienia za to tylko, że mu udowodniono komunistyczne przek-onanie i aktywny udział w robocie komunistycznej. (Výkřiky: To je úžasné! To není možné! Niestety jest to fakt, który przed miesiąc opublikowała sama "Gazeta Polska" i ze sm kiem sobie ten wyrok pochwaliła.

Ja tutaj w imieniu całego proletarjatu Czechosłowacji z tego miejsca zasyłam walczącym rewolucyjnym bohaterom podziemia Polski serdeczne rewolucyjne pozdrowienia i życzenia czem prędszego uporania się z krwawymi sadystami justycji sławkowskiej. (Potlesk a výkřiky komunistických poslanců.)

To nas, taki los nas czeka w tem zachwalanym raju pełnym więzień dla polskiego proletarjatu. Tego my nie chcemy wcale i przeciw temu bronić się będziemy do ostateczności. Co by nas czekało tam, ukazuje najlepiej zajazd soc. dem. polskiej młodzieży "Siły" do Polski. Najpierw odmawiano im wizy, następnie po długich pertraktacjach wydano im wprawdzie wizy, ale podczas całej podróży po Polsce otoczono "miłych czesko-polskich rodaków" szczelną i nieodstępną sforą szpiclów defenzywy aż do powrotu do Czech.

A tym i tym podobnym policyjnym režymem chciałby nas uszczęśliwić z konsulem Klocem pan dr Wolf, Kaszycki ze swoim przyjacielem Sidorem.

Pan posl. Sidor udělal velkou chybu říkám to schválně česky, aby tomu rozuměl když se prohlásil solidárním s režimem Becka a Sławka, to znamená, že se nepřímo prohlásil solidárním s Jehlicskou a Ungrem, které podporuje Sławek. Jehlicska a Unger spolu se svatou trojicí Gömbös - Budapešť - Hitler - Berlín - Beck - Varšava, kdyby se dostali k přátelskému objetí se Sidorem a oteckem Hlinkou, tak je roztrhají jako jelito.

Hlinka jede do Čenstochovy, ale podle zpráv katolických polských listů jede i páter Jehlicska. Sidor říká, že on prý je proti politice p. min. Beneše, poněvadž ta politika jde souhlasně, paralelně nebo spolu s mírovou politikou sovětského Ruska. Ale politická mírová spolupráce se sovětským Ruskem, politika nenávisti, politika neuznávání smluv Varšavou, smluv československo-polských, politika antičeské kampaně a zášti se datuje uz od 20. roku.

Tacy nieproszeni obrońcy ludu naszego są tylko na szkodę i krzywdy jeszcze większe. Ich polityka szkodzi nam, a nie pomaga. Toteż w imieniu polskiej ludności w Czechosłowacji oświadczam, że my jako Polacy nie mamy i nie chcemy mieć nic wspólnego z tą polityką zwierzęcego szowinizmu i z antyczeską hecą nacjonalną, którą potępiamy. Przynosi ona bowiem korzyść faszyzmowi polskiemu a wzmaga panikę i zastraszenie u polskiego ludu.

Oświadczam, że rządu polskiego obecnego nie uznajemy za prawowierną reprezentację polskiego ludu, lecz za garstkę uzurpatorów rządzących przeciw 75% ludności polskiej.

Polityka antysowiecka i antyczeska Becka, Sławka jest polityką dla i na korzyść Hitlera, czyli na korzyść największego wroga niepodległości narodu polskiego. Polityka Becków i Radziwiłłów jest nową haniebną Targowicą Z tą polityką nie zgadza się żadna polityczna partja Polski: ani PPS., ani Chadecja, ani Piast, ani Stronnictwo chłopskie, nie mówiąc ani o nieprzejednanej opozycji bohaterskej komunistycznej partji Polski. Ba nawet skrajna prawica z Mackiewiczem z wileńskiego Słowa i krakowscy stańczycy z Czasu nie uznają tego rządu, tego reżymu za dobry i boją się następstw dyktatury i trąbią na odwrót. Widać więc, że olbrzymia większość narodu polskiego nie podziwia, lecz gani ten reżym, a jedyny Wolf, "Dziennik Polski" go chwalą.

My Polacy nieskorumpowani żadnym faszystowskim srebrnikiem mamy inną Polskę, do której się przyznaj emy, którą otaczamy czcią i serdecznem synowskiem przywiązaniem. Tą Polską naszą i ukochaną jest owych 70 aż 80% polskiego chłopa i i robotnika, który walczy z dyktaturą. To jest ta nasza bratnia, rodzona Polska, Polska Dzierżyńskich, Mireckich i Okrzejów, Polska najpiekniejszych tradycyj walk przeciwko zaborcom, przeciw caratowi, walk o niepodległość i powstań z r. 1830, 1863 i walk rewolucyjnych z r. 1905, kiedy polski rewolucyjny proletarjat wspólnie z rosyjskim proletarjatem walczył na barykadach za zwycięstwo rewolucji i obalenie caratu.

Ta nasza bratnia, kochana Polska jest za ścisłą i serdeczną współpracą ze sowietami, jest przeciw wojnie a za pokojem, jest przeciw faszyzmowi, jest przeciw sanacji a za wspólny front wszystkich państw pokojowych przeciwko imperjalistycznej ekspanzji i zaborom faszystowskim. My im z tego miejsca życzymy powodzenia i sami ze wszech sił przyczynimy się pomódz naszym polskim rodakom z tamtej strony granicy w ich bohaterskiej walce.

Polskie masy pracujące Czeskiego Śląska i Polski czują najgłębszą sympatję do ludu czeskiego i słowackiego i są za związkiem ze Sowietami i serdeczną współpracą z Czechosłowacją dla pokoju a przeciw wojnie. Podobnie myśli większość opinji w Polsce obozu mieszczańskiego, gdzie enuncjacje posl. Davida do zgody ze zjazdu czeskich legjonistów, gdzie orędzie wszechnic czeskich do polskich a wreszcie masowe ulotki centralnych komitetów KPP i KPCZ znalazły nadzwyczaj serdeczne przyjęcie i wywołały sympatyczne echo w całym narodzie polskim. A my ze swej strony przyczynimy się ze wszech sił, aby ten ruch przeciw wojnie i faszyzmowi objął jak u nas, tak i w Polsce wszystek lud pracujący i odniósł całkowite zwycięstwo.

W zwiazku z całem położeniem powyżej przeze mnie przedstawionem, w jakiem się polska mniejszość na Czeskim Śląsku znajduje, podkreśla komunistyczna partja Czechosłowacji z całym naciskiem, że się wcale nie zrzeka ani nie wyrzeka dla tej polskiej mniejszości prawa samookreślenia swego losu i przynależności państwowej wogóle. Ba właśnie dlatego, że położenie tego ludu naszego jest teraz przedmiotem ostrych starć między kilku zainteresowanemi stronami, akcentuje partja nasza to prawo. Ale właśnie dlatego, że to prawo przysługuje tej ludności, orzeka się ta polska ludność - w odpowiedzi na zalotne obietnice i wabienia ze strony polskiego faszyzmu - przeciw wszelkim pretensjom warszawskich i galicyjskich opiekunów, przeciw przydzieleniu Śląska Czeskiego do terenów reżymu pułkownikowskiego. Prawo samookreślenia nie jest dyktatem na bezwzględne oderwanie się bez względu na jakiekolwiek okoliczności, ale jest raczej dobrowolną decyzją za pozostaniem przy starym stanie lub za zmianą. Słusznie też Lenin przyrównał prawo na samookreślenie do prawa na rozwód, które nie oznacza przymusu rozwodu zawsze i wszędzie, ale ukazuje raczej możność takiej konieczności w wyjątkowych okolicznościach.

Jeśli jednak my, komuniści, wypowiadamy się przeciw polskiemu faszyzmowi, to nie oznacza to wcale, żebyśmy patrzyli na czeski faszyzm jako na coś innego, niż polski faszyzm. Czeski faszyzm, faszyzacja życia publicznego, uprawiana przez czeski faszyzm i jego poboczne agentury jest takiem samem groźnem niebezpieczeństwem dla naszego jak polskiego tak czeskiego społeczeństwa, dlajego egzystencji, dalszego rozwoju kultury, praw i zdobyczy we wszystkich dziedzinach życia społecznego.

To też zwalczając polski faszyzm, prowadzimy i prowadzić musimy bezustannie i stale nieprzejednaną walkę przeciw czeskiemu faszyzmowi, przeciw czechizacji polskiej ludności w Czechosłowacji i przeciw wszelkim formom teroru, dyktatu, przeciw krzywdzeniu polskiej ludności Czechosłowacji i pozbawianiu jej należnych jej praw do życia jak pod względem gospodarczym, politycznym, tak i pod względem narodowo-kulturalnym!

Czeski faszyzm bezpośrednio w codziennem zetknięciu się z naszą ludnością polską zagraża tej ludności zupełnem wynarodowieniem albo też - w razie oporu stawianego wynarodowieniu - zupełnem pozbawieniem egzystencji i wyrugowaniem z dawnego stanu posiadania polskiego ludu.

15 lat już woła ten śląski lud polski na wszystkie strony, do rządu, do partyj politycznych, do krajowych urzędów i miejscowych czynników miarodajnych, aby było uczyniono zadość jego słusznym żądaniom a zwłaszcza aby raz wreszcie przynajmniej te najgłówniejsze obietnice, które były solennie i uroczyście dane odpowiedzialnymi i miarodajnymi czynnikami, były rzeczywiście i bez zwłoki spełnione i urzeczywistnione. Wołanie jego było i jest po dziś dzień niestety głosem wołającego na puszczy; ani jeden z wymienionych powyżej przeze mnie czynników nie uznał za stosowne, aby przynajmniej część postulatów przyjął, rozebrał i chciał uskutecznić.

120.000, to znaczy ponad sto tysięcy polskiej ludności Czechosłowacji nie ma po dziś dzień załatwionych ani spełnionych swoich podstawowych żądań z dziedziny gospodarczej, politycznej i kulturalnej. Prawda, że pod wpływem silnego nacisku komunistycznej partji Czechosłowacji i jej polskich członków wraz z czeskimi musiały być różne krzyczące krzywdy i upośledzenia polskiego ludu pracującego usunięte; prawda, że różne pomniejsze żądania z różnych dziedzin życia społecznego musiały być wreszcie spełnione pod presją masowych akcyj, prowadzonych przez polski lud roboczy i rolniczy pod wodzą komunistycznej partji.

Komunistyczna partja Czechosłowacji jest i była tą jedyną instytucją publiczną, która od samego zarania swego istnienia postawiła sobie na Śląsku Czeskim za cel i swój naczelny obowiązek: bronić tego ludu i jego praw i nie dopuścić do pogorszenia jeg.o sytuacji. Obowiazek ten spełniała i spełnia partja komunistyczna z całą świadomością swej wielkiej historycznej odpowiedzialności. Zwłaszcza te raz staje się ten obowiązek dla wszystkich polskich komunistów kategorycznem przykazaniem chwili w walce z nawałą szowinizmu, w walce z podjudzaniem do bratobójczej wojny narodowościowej. Obowiązek ten partja komunistyczna dzięki wielkiemu poparciu ze strony czeskich i niemieckich towarzyszy broni spełniła z honorem i pożytkiem dla społeczeństwa polskiego i jego końcowych ostatecznych celów rewolucyjnych! Całe społeczeństwo polskie darzy komunistyczną partję wielkiem i głębokiem zaufaniem do jej wszystkich akcyj, które popiera, ponieważ wie, że te akcje i wszystkie przedsięwzięcia partji są na korzyść poolskiego ludu a przeciw jego szkodnikom i wrogom. 15letnia ofiarna robota partyjna w obronie ludu naszego przyniosła też w tym kierunku duże korzyści i wielką pomoc Šlązakom. Gdyby nie KPCz, toby wrogowie ludu śląskiego dawno już i tę resztkę zdobyczy uratowanych przez nas, zrabowali. Dlatego w dzisiejszym momencie niespotykanych niebezpieczeństw zagrażających Śląskowi, idzie komunistyczna partja ze zdwojoną energją w pierwszych szeregach walczących, idzie nieraz przeciw prądowi nieświadomości ludowej, który ulega nacjonalnej demagogji gromił faszystowskich i uczy lud międzynarodowej solidarności na przykładach niezapomnianych plebiscytów, plebyscytowych ran i klęsk. A w tym boju na dwa fronty przeciw polskiemu i czeskiemu faszyzmowi i szowinizmowi przystępuje partja nasza przed śląski lud uzbrojona olbrzymiem zaufaniem ludowem z pewną nadzieją ostatecznego zwycięstwa i uchronienia ludu od fatalnych następstw szaleństwa faszystowskiego.

Komunistyczna partja, jako jedyna masowa organizacja, związana z polskim ludem pracującym tysiącem nici wzajemnego przywiązania, prowadzi ten boj od samego początku nacjonalnej hecy na Šląsku w ramach internacjonalizmu rewolucyjnego i zbratania polskiego ludu z czeskim i niemieckim. Przeciw nacjonalizmowi mieszczańskiemu postawiła partja komunistyczna - z wyłączeniem nihilizmu nacjonalnego - hasło i rzeczywistość międzynarodowego braterstwa dla wywalczenia wszystkich narodowych zdobyczy każdej mniejszości, w danym wypadku polskiej. Przeciw totalizacyjnym zapędom glajchszaltowania postawiła komunistyczna partja w szeregu decydujących miejsc i posterunków klasowych silny z dnia na dzień rosnący łańcuch jednolitego frontu ludowego, złożonego ze wszystkich warstw śląskiego ludu bez względu na ich polityczne przekonania i wyznanie. Ten jednolity front ludowy na Śląsku robi wspaniałe postępy i stanowi nieprzezwyciężoną przeszkodę dla dalszego rozwoju faszyzmu i ten front będzie i nadal jeszcze silniejszem narzędziem skutecznej i zwycięskiej walki mas ludowych Śląska przeciw polskiej irredencie i czechizacji!

Polski faszystowski i faszyzujący obóz u nas boi się otwartego boju. Spodziewa się, że całą tak zwaną czarną robotę zrobi za niego pułkownikowska klika przy pomocy swych wiernych piesków z drugiej polskiej strony. Prawda, że prasa polska obecnie do absurdu zglajchszaltowana przynosi tylko to, co "pasuje" do kramu polskim faszystom u nas. Obok "Gazety Polskiej", "Polski Zachodniej", różnych "Brygad Śląskich" uprawia już od miesięcy systematyczną hecę szowinistyczną i irredentystyczną znany Kaszycki, speaker polityczny radja katowickiego. Pomagają mu w tem różne indywidua z pod ci emnej gwiazdy. Polski proletarjat ma już wyrobioną opinję o katowickim radju. Wściekłe ujadania Kaszyckiego i innych polskich faszystowskich speakerów w radju katowickiem przeciw Związkowi Socjalistycznych Republik Radzieckich przy każdej sposobności wyrobiły tej radjostacji faszyzmu wojującego markę zakłamanej agentury Hitlera, gotującej się do wojny i krzyżackieg.o pochodu na ZSRR.

To ujadanie i szczucie przynosi już swoje zgubne owoce. Dziesiątki nieświadomych osób powtarza bezkrytycznie frazesy Kaszyckiego z radja w przekonaniu, że jeśli on to może mówić, a nic się mu nie stanie, tak i jemu się też za to stać nic nie może. Kilkadziesiąt osób siedzi za kratkami więzień w śledztwie. Są to przewažnie osoby, które nie zajmowały się wcale polityką, skromne i ciche. Między nimi jest dwóch nauczycieli. Ci inni pochodzą przeważnie z biedniejszych warstw bezrobotnych lub półzatrudnionych. Podobnie miała się rzecz z trzynieckimi obywatelami, którzy"za wyrazy pochwały czynu karnego" przy okazji powrotu swego kolegi Knoblocha z więzienia znaleźli się w więzieniu i stracili pracę, o ile byli w hucie zatrudnieni. Jestem zdania, że ludzie ci byli zupełnie niewinnie aresztowani, jako objekt przegalopowanego urzędowania policji i wydziału śledczego, które to "urzędowanie" znamy my komuniści z niedawnej przeszłości aż nadto dobrze zwłaszcza z okolic trzynieckich przeciw komunistom. Jeszcze gorzej i bardziej podejrzane jest zawieranie ludzi naprawdę analfabetów politycznych z Mostów przy Jabłonkowie, gdzie ich policja naliczyła i pozamykała aż 13. - Oczywiście, że takiego postępowania policji nie tylko nie pochwalamy, ale potępiamy, ponieważ wiemy, że spotyka nie autorów i inicjatorów ruchu, ale tylko niewinne ofiary tego ruchu. Podczas kiedy "wodzowie" polskiej kampanji sobie spokojnie siedzą za piecami, podczas kiedy pan dr Wolf, poseł na sejm, pieje hymny pochwalne o swej lojalności względem Republiki Czeskosłowackiej, potępia, jak niedawno w Stonawie, szaleńców, co granice chcą zmieniać, i urabia sobie markę dobrego czeskosłowackiego patrjoty, to ofiary jego szowinizmu siedzą we więzeniach, gdzie dowiadują się, jak sromotnie byli swoimi wodzami dezawuowani i na lodzie zostawieni!

Panie pośle Dr Wolfie! Albo przyznajecie się otwarcie do swych ludzi teraz w więzieniach za was i wasze "ideały" siedzących i wobec tego nie możecie być lojalnym do Czechosłowacji, albo potępiacie te wyczyny iredentystów, prowokatórów i Kaszyckich, a wówczas tracicie na zawsze prawo i miano "wodza" narodowców. Ale tu być lojalnym aż do serwilizmu a tam na Śląsku udawać bohatera narodowego, to jest faryzeizm i perfidja! Jeśli masz Drze Wolfie i pośle strach przed tak jasnem postawieniem rzeczy, to jesteś tchórzem! Oddaj raczej mandat swemu następcy Waleczce, który przynajmniej otwarcie i szczerze swych zasad nie tai, a tchórzem chyba, jak pan, nie jest! (Výkřiky: Posl. Wolf není tady!) No, to wielka szkoda.

To, co teraz robi polski faszyzm w swoich gazetach, radju i przez swoje terrorystyczne akcje, wywołało i wywołuje coraz to nieprzyjemniejszą i szkodliwszą reakcję u szerokiego ogółu Polaków w Czechosłowacji. Nie może być inaczej. Wszak widzą, jakie spustoszenie to wyrządza w ich najbliższych szeregach, nie mówiąc o tem, co to jeszcze ze sobą przyniesie w najbliższej przyszłości. Wtaj emniczeni i rozważniejsi Polacy mówią to na razie między sobą pocichu, ale coraz częściej i z coraz mniej skrywaną obawą o przyszłość najbliższą. Dlaczego? Poprostu dlatego, że zaczynają odczuwač coraz bardziej ze strony czeskiej reakcję na wyczyny polskie. A ta reakcja jest systematyczna i zresztą bliska a jeśli potrwa dłużej, tak nie zostawi śladu z dawnego stanu posiadania polskiego na czeskiej stronie.

Powiadam to otwarcie i oskarżam publicznie polski faszyzm za to, że sam dał do tego powód i sam jest sprawca tego, co przyjdzie. Każdy, kto spodziewa się, że polski rzad przyjdzie z wojskiem do Czechosłowacji i będzie "wyrębywał mieczem nowe granice" jest, jakoto już i Dr Wolf na adres swoich zapaleńców w Stonawie powiedział, szaleńcem i sztwaczem. Więc Kaszycki dalej będzie szczuł, ludzi tutaj zamkną jeszcze więcej, dyscyplinarek będzie fura, strach, nadejdą nowe kary, wydalania, rugi i kryminał. Na kogo? Na ten biedny dobry ludek śląski, który będzie cierpiał a Kaszycki będzie zbijał kapsę i śmiał się z Wolfem w kułak z "szaleńczych sztwaczy", wegnanych przez nich do nieszczęścia.

Faszyści czescy tylko tak czekają na sposobność, aby tutaj Polakom zabrali ich stowarzyszenia, organizacje pozamykali i szykanami zastraszyli zupełnie! Tak, że mogę śmiało powiedzieć, że jeszcze nam Polakom na Śląsku czeskim nikt ani żaden czeski faszystowski reżym na szachtach i hutach nie zaszkodził, jak nam to zrobił polski faszyzm swemi ostatniemi akcjami.

W ostatnich dwóch tygodniach przekonałem się osobiście, że strach zaczyna już działać. Dobry znany Polak z Cieszyńskieg.o, mający syna gdzieś na kolei, zwierzył się mi z tem, że musi resztę dzieci posłać do czeskiej szkoły, bo inaczej synka starszego wypędzą z pracy. Darmo mu tłumaczę, że to nie pójdzie, ale on swoje, że już amen z polską szkołą. Boi się rugów synka w pracy. Jeden znany urzędnik polski państwowy gada mi oburzony, że na wieczorek ani na żadną imprezę polską już nie pójdzie, bo w urzędzie mówią, że tam "je sebrana irredenta" i że się śpiewa polskie pieśnie. Tłumacz mu, co chcesz; on ci powie, że tobie jest dobrze, boś jest posłem; nie musisz się bać! Na dworcu mówią kolejarze, że, jeśli jeszcze to potrwa parę tygodni, tak ani jeden z nich się nie obstoi w pracy, jeśli w jakiś skutecznie widoczny sposób nie zamanifestuje swej lojalności: a więc dziecko do czeskiej szkoły. A po wakacjach nie pytajcie o nieobliczalne następstwa tej haniebnej naprawdę hecy i prowokacji faszyzmu polskiego: będzie to ruina polskości!!

Czeski faszystowski obóz a nawet czeski mieszczański i tak zwany socjalistyczny obóz sobie bardzo prosto uprościł cały skomplikowany problem polski w Czechosłowacji. Uprościł sobie zarazem i swoje zadanie w związku z tym problemem. Wszystkie czeskie gazety nie wyjmując ani socjalistycznych - przynoszą stereotypowo powtarzające się frazesy i zwroty w cudzysłowach o tem, że "polska ludność jest zadowolona ze swego losu", że "właściwie nic tej polskiej ludności nie brakuje", bo "wszystkie j ej potrzeby są zaspokojone nawet jeszcze lepiej niż naszej czeskiej ludności"; mówię to w cudzysłowach!! Jasna rzecz, że wobec takiej sytuacji, w jakiej się ta polska ludność według prasy czeskiej znajduje, nie trzeba jej niczego więcej dawać; chyba trochę wojska i policji państwowej, jak w Cieszynie Czeskim, Trzyńcu itd., aby polští štváči byli potrestáni a będzie spokój i kwita! (Různé výkřiky.)


Související odkazy



Přihlásit/registrovat se do ISP