Heute lese ich eine Interpellation einzelner Abgeordneten aus der Slovakei, die der Agra rpartei angehören, und die den Ausbau der Bahn Margareten-Rothenstein fordern. Was wird die Antwort sein? Sie wird im nächsten Jahr gebaut werden, und es bleibt beim alten. Warum haben die Herren Interpellanten nicht den Mut, sämtliche Politiker aus der Slovakei zusammenzurufen, um zum Ministerpräsidenten zu gehen und zu fordern, diese Bahn müsse unbedingt gebaut werden, diese Investition ist notwendig, sonst bewilligen wir nicht das Budget. Ich glaube kaum, daß die Regierung sich verschließen könnte! Aber diese Interpellation steht für nichts. (Výkřiky: Sie wird strategisch nicht so wichtig sein!) Das ist Nebensache, vorderhand gäbe der Bau den Leuten Brot. Man kann die Soldaten ja auch auf die Landstraße führen, dazu braucht man keine Bahn.
Es ist notwendig, daß der Slovakei
und der slovakischen Frage mehr Interesse gewidmet wird. Das sage
ich als Deutscher aus der Slovakei. Wir sehen aber das umgekehrte,
daß nä mlich Fragen der Slovakei ganz vernachlässigt werden, und
die slovakischen Abgeordneten werden nicht wenig mit ihren Wählern
zu tun haben, falls sie nicht energisch für diese Forderungen
der Slovakei eintreten. Von unserem Standpunkt aus als Deutsche
werde ich bei der Budgetdebatte mehr Gelegenheit haben, über diese
Fragen zu reden. Aber momentan bei der Besprechung der landwirtschaftlichen
Krise kann ich nicht unterlassen, über die Spitzenorganisation
der Landwirtschaft in der Slovakei zu sprechen, die dort unter
dem Namen "Landeskulturrat" nicht fu nktioniert. Die
Minderheiten der Slovakei, die Deutschen wie die Ungarn, sind
aus dieser Spitzenorganisation ausgeschlossen. Diese Organisation
kostet das Ackerbauministerium sehr viel Geld. Die Beamten sind
erstklassige Fachleute, aber sie haben gebundene Hände und können
nichts arbeiten, denn es besteht eine Konkurrenz zwischen Landesamt
und Landeskulturrat, auf die die wirtschaftliche Stagnation in
der Slovakei zurückzuführen ist. Uns Minderheiten ist es verboten,
wirtschaftliche Vereine zu gründen. Man beruft sich auf irgendein
altes ungarisches Gesetz, wornach wir nicht wirtschaftliche Vereine
gründen dürfen. Wir erhalten keine Satzungen. Aber im Landeskulturrat,
wo wir Platz haben sollten und arbeiten könnten, haben wir keinen
Platz. Diesen Umständen ist es zuzuschreiben, daß die landwirtschaftlichen
Verhältnisse in der Slovakei derart deroute sind. Im Namen meiner
Partei, die größtenteils aus Landwirten besteht, muß ich diesen
Gesetzesantrag ganz entschieden zurückweisen und ich werde gegen
ihn stimmen. (Souhlas.)
Przed nami leży projekt ustawy, mówiącej o obowiązkowem przemielaniu pszenicy iżyta tutejszego krajowego pochodzenia. Ustawa, o której mówili nasi towarzysze i będą mówili, jest bez wątpienia jednym z największych cięża rów, które spadły na cały lud pracujący Republiki Czeskosłowackiej, na najdrobniejszych konsumentów, będących przedmiotem niesłychanego wyzysku.
Winę tutaj ponoszą jak agrarjusze, tak socjał-faszyści wszystkich maści, a zwłaszcza nasi polscy socjał-faszyści z Chobotem i Buzkiem na czele, którzy mają lwią zasługę, że ta ustawa wychodzi bez żadnej przeszkody z ich strony.
Ja się nie będę szczególnie zajmywał tym nowym sposobem podrożenia głównych, najbardziej ważnych produktów, artykułów spożywczych, najbardziej używanych wrodzinie robotniczej, sądzę jednak, że najdziemy sposobność do tego, aby przed proletarjatem padło ostateczne słowo otem, kto zawinił ten stan, inie tylko słowo, ale i kara za tę straszliwą zbrodnię i ciężary, które spadły na barki ludu pracującego z tytułu tego sojuszu czeskoniemiecko-polskich socjał-faszystów.
Abstrahując od tego, ja pozwolę sobie zwrócić uwagę na stosunki polityczne i gospodarcze, panujące w Rzeczypospolitej Polskiej. W imieniu proletarjatu Republiki czeskosłowackiej, a zwłaszcza w imieniu proletarjatu czeskiego Šląska podnoszę tutaj z tej trybuny płomienny, energiczny i kategoryczny protest przeciw niesłychanym, zwierzęcym, wprost bestjalnym orgjom faszyzmu polskiego pod wodza Piłsudskiego, który obecnie wtrąca w podziemia, w kazamaty dziesiątki i setki tysięcy proletarjatu polskiego, ukraińskiego i niemieckiego.
Podczas gdy tam w Polsce faszyści Piłsudskiego niszczą teraz tysiące waszych słowiańskich braci, narodowych demokratów, Ukraińców i Białorusów, podczas gdy tam Piłsudski, członek drugiej międzynarodówki, morduje wprost w dzień i w nocy tysiące Ukraińców, żelazem i ogniem pali wsie ukraińskie, to tutaj narodowi demokraci i socjał-faszyści, narodowi socjaliści z Benešem w czele całują się z konsulem faszysty Piłsudskiego, podtrzymują rządy Piłsudskiego i s ami są winni tego, że ukraińskie wsie zostały wyplenione pożarem, że tam Piłsudski morduje, wysyła w kazamaty tysiące Ukraińców, waszych braci Słowian. (Posl. Juran: Piłsudski je kat polského pracujícího lidu!) Tak jest, kat!
Z punktu widzenia panslawistycznego programu narodowi demokraci, narodowi socjaliści i tym podobni konsortowie mieliby przynajmniej na szpaltach "Národních Listów", "Národní Politiky" albo "Českého Slova" zapłakać (Výkřiky posl. Kopeckého.) nad losem swych słowiańskich braci, ale oni zostawili ich zupełnie na łup i pożarcie mołochu faszysmu polskiego, a tutaj właśnie z ust komunistów polskich, czeskich i niemieckich musi wyjść protest przeciw tym zbrodniom, i ja w imieniu klubu komunistycznej partji Czechosłowacji muszę wystapić z całym zapałem, z gromkim protestem przeciw tym haniebnym represaljom polskich faszystów Piłsudskiego, którzy krwia i żelazem chca niszczyć cały ukraiński naród. (Výkřiky posl. Jurana.)
Zwracam się towarzysze do was tylko, ponieważ ci panowie są w tym wypadku z tego terminu wyłączeni. Chodzi o to, że partja komunistyczna Polski jest zagnana w podziemie, że niema tam trybuny sejmowej, która była do niczego pod rządami socjał-faszysty Piłsudskiego, a teraz nie tylko z trybuny parlamentu czeskosłowackiego, ale też z trybuny parlamentu niemieckiego i gdańskiego odzywają się głosy gromkich protestów przeciw tym gwałtom, popełnianym dzisiaj w Polsce Piłsudskiego i podtrzymywanym tutaj przez socjał-faszystów Beneša i Bechyně, przez narodowych demokratów i agrarjuszy.
My z tej trybuny parlamentu czeskosłowackiego posyłamy tym biednym ofiarom w Polsce, męczonym przez socjał-faszystę Piłsudskiego, i wszystkim ujarzmionym narodom, ukraińskiemu, białoruskiemu, niemieckiemu i litewskiemu nasze serdeczne rewolucyjne pozdrowienie. (Potlesk komunistických poslanců.)
W chwili, gdy państwa kapitalistyczne nachodza sie w ostrym kryzysie gospodarczym i politycznym, gdy rzeczywiście już wprost nie znajdują środków do tego, aby buntujące się masy uchwycić w karby, w chwili, gdy tam na wschodzie nie tylko powstało państwo sowieckie, ale i rozbudowuje się i to wspaniale, w tej chwili burżuazyjne kapitalistyczne państwa, w pierwszym rzędzie Czechosłowacja, Polska a za nemi i inne państwa chwytają się najbardziej rozpaczliwych środków przed nadchodzącą falą socjalnej rewolucji. Właśnie Rzeczpospolita Polska, nasz sąsiad, znajduje się w stadjum drutu kolczastego przed nawałą bolszewickiej socjalnej rewolucji.
Chcą się ratować drogą rozpuszczenia parlamentów, blokadami gospodarczemi, konferencjami warszawską, bukareszteńską i synajską, terorem, persekucjami i nowemi faszystowskiemi wyborami (Výkřiky posl. Jurana.) podług wzoru dawnych galicyjskich i rumuńskich wyborów, aby w jakikolwiek sposób mogli odwrócić falę nadchodzącej rewolucji. Ale tak jak tam w Rosji zanikł dawny carski ochrankowski system, sposób i próba dawnych carów wobec rewolucji, tak też w Polsce pęka to i trzeszczy we wszystkich stawach. I dlatego też proletarjat polski gotuje się do tego boju, bez wątpienia zwycięży, a z nim zwycięży proletarjat czeskosłowacki. (Potlesk komunistických poslanců.)
Pierwszym etapem przygotowania do tego pochodu imperjalistycznego przeciw Związku sowieckiemu są nowe rozpisane wybory w Polsce, wybory, o jakich się nawet staremu Badeniemu nie śniło, o jakim się nawet rumuńskim władykom nie śniło, wybory, przy których głównym argumentem nie jest argument polityczny, ale pałka, cios w łeb, w mordę, albo kazamaty, więzienia, albo gdy to nie idzie, karabin, rewolwer i kulka w łeb, w usta przeciwnika. To jest system, stosowany przez największych zwolenników demokracji. Ta demokracja występuje teraz w formie rewolweru.
Pozwólcie więc ze względu na wielką ważność stosunków, odbywających się w dzisiejszej Polsce, że w krótkich słowach przedstawię, w jakiem stadjum znajduje się dzisiejsza Polska nie tylko pod względem politycznym, ale i gospodarczym, a zwłaszcza jakie olbrzymie dziury nachodzą się w tym całym jej kapitalistycznym systemie.
Wybory w Polsce faszystowskiej, które przykowują w pierwszym rządzie uwagę proletarjatu Czechosłowacji, odbywają się w warunkach głębokiego kryzysu gospodarczego. Prasa rządowa usiłuje wmówić w masy, że kryzys gospodarczy w Polsce jest tylko odbiciem kryzysu światowego i że w sytuacji gospodarczej nastąpił już zasadniczy zwrot w kierunku poprawy.
Rzeczywistość jednak na każdym kroku zadaje kłam tym twierdzeniom rządowej propagandy. Obecny kryzys gospodarczy w Polsce jest szczególnie ostry i uporczywy. Pod względem swej ostrości przewyższa on znacznie kryzys z r. 1925-26 w przededniu przewrotu faszystowskiego. Szereg czynników, wązki rynek wewnętrzny, nader ograniczone rynki zewnętrzne, pozostałości feudalne itd. sprawiają, że kryzys gospodarczy w Polsce jest o wiele ostrzejszy, niż w innych krajach.
W związku z wyborami do sejmu rząd faszystowski usiłuje w różowem świetle przedstawić sytuację gospodarczą Polski. Urzędowy Instytut badania konjunktur gospodarczych sili się na optymizm, jednak i on nie jest w stanie ukryć nad wyraz ciężkiej sytuacji gospodarczej.
W swem wrześniowem sprawozdaniu przyznaje on, że "pod wpływem czynników natury psychologicznej proces polepszenia ulegnie w najbliższym czasie pewnemu zahamowaniu". Szczególnie krytyczną jest sytuacja rolnictwa. Instytut badania konjunktur wskazuje na nieuniknione "dalsze przeciążenie rynku zbóż chlebowych, co w połączeniu z pogorszeniem sytuacji w zbycie zwierząt, nie pozwala się spodziewać znaczniejszej poprawy w zakupach wsi na rynku przemyslowym".
O dalszem zaostrzeniu kryzysu gospodarczego, zwłaszcza wobec zbliżającej się zimy, świadczy szereg redukcyj, przedewszystkiem w przemyśle metalowym, będących jednym z przejawów wzmożonej ofenzywy kapitału.
Widzimy więc, że w Polsce panuje ten sam kryzys gospodarczy i rolniczy jak tutaj, (Výkřiky komunistických poslanců.) gdzie się mówi o przemielaniu, wymielaniu i zamielaniu maki, aby ratować to wszystko, ale to są tylko plastry na wielkie dziury, a te plastry pękają przy najbliższej sposobności.
Pogorszenie sytuacji Polski na rynku pieniężnym to jeszcze jeden bardzo istotny moment pogłębiającego się kryzysu gospodarczego. Charakterystycznym jest pod tym względem fakt spadku kursu pożyczek polskich. Kurs pożyczki Dilonowskiej wynosił w r. 1928 98,00, w listopadzie 1930 r. 92,00, kurs pożyczki stabilizacyjnej stanowił w grudniu 1927 r. 90,50, we wrześniu 1930 r. 85,00, 8-procentowej pożyczki dolarowej w grudniu 1928 r. 80,50, we wrześniu 1930 r. 72,00. (Výkřiky posl. Jurana.)
O znacznem pogorszeniu sytuacji walutowej Polski świadczy kurczenie się rezerw finansowych. Tak na przykład zapas złota w Banku polskim wynosił 30. września 1929 r. 663 miljony złotych, 30. września 1930 r. 561 miljonów złotych. Procent pokrycia kruszcowo-walutowego wynosił w dniu 30. września 1929 r. 60,67%, 31. sierpnia 1930 r. 58,15%, 30. września 1930 r. 56,47%. Pokrycie złotem wynosiło w tych samych terminach: 37,02%, 44,03%, 35,96%.
Wmawiając w masy rzekomo poprawę gospodarczą, rząd zdaje sobie naturalnie sprawę z pogłębiania się kryzysu gospodarczego. Ro zumie on, że na tym gruncie zaostrza się walka najszerszych mas pracujących przeciw wyzyskowi kapitalistycznemu i reżymowi faszystowskiemu. Dlatego to właśnie w obliczu perspektywy narastających bitw klasowych rząd Piłsudskiego przeprowadza wzmożoną ofenzywę faszystowską, której celem jest usprawiedliwienie systemu faszystowskiego, wzmocnienie mocno nadszarpniętej w czasach ostatnich spoistości sanacji, utrwalenie hegemonji odłamu sanacyjnego w całym obozie faszystowskim.
Cała skomplikowana sieć manewrów i posunięć strategicznych rządzącego odłamu faszystowskiego ma na celu wzmocnienie jego pozycji w walce z jedynym rzeczywistym wrogiem faszyzmu, rewolucyjnym ruchem robotniczo-chłopskim, oraz dalsze spotęgowane przygotowania do napadu na Związek sowiecki. (Posl. Kopecký: Hledá se generál!) Tak jest. Właśnie pan ministr Bechyně, jako główny wódz socjalnej demokracji w Czechosłowacji w chwili, gdy Piłsudski w r. 1927 wystąpił na arenę dziejową, napisał swój artykuł o szukaniu generała i druga międzynarodówka znalazła go w osobie Pilsudskiego, a teraz ten sam Piłsudski dławi Daszyńskiego, Libermana itd. tak że właśnie najlepsi bracia biją się dzisiaj w najgorsze. Mówię to w obliczu pana Bechyně dlatego, że gdyby tutaj nastał podobny kurs, Bechyně musiałby służyć agrarjuszom do roztargania. Gdyby tego uczynić nie chciał, poszlą go agrarjusze z pewnością na fasole, tak jak posłał Piłsudski Daszyńskiego, Libermana i całą tę bandę.
Wyrazem tej kontrrewolucyjnej i antysowieckiej ofenzywy faszyzmu polskiego są ekspedycje karne wojska i policji na Ukrainie zachodniej, niszczenie ogniem i mieczem dobytku mas ukraińskich, topienie w krwi ich walk wyzwoleńczych i przeprowadzone ostatnio masowe rewizje i aresztowania na terenie Wołynia i Białorusi zachodniej.
Rośnie ruch rewolucyjny w Polsce. Strajkują robotnicy, burzą się bezrobotni i masy chłopskie. Demonstracje robotnicze raz po raz zdobywają ulice. Chłopi siłą przepędzają egzekutorów podatkowych, odmawiają szarwarków. Walka mas ukraińskich i białoruskich rozlewa się coraz szerzej i przybiera formy niebywale ostre. Niezadowolenie ogarnia szerokie warstwy drobnomieszczaństwa rujnowanego przez kryzys. Zaostrzają się tarcia w obozie faszystowskim, między sanacją z jednej strony, a endecją i centrolewem z drugiej. Proces rozkładu obozu faszystowskiego szybko posuwa się naprzód. Coraz bardziej dojrzewa kryzys ogólno polityczny.
Kulą, bagnetem, gazami, wyrokami śmierci na komunistów [Další slova byla usnesením předsednictva posl. sněmovny ze dne 5. listopadu 1930 podle §u 9, lit. m) jedn. řádu vyloučena z těsnopisecké zprávy. Viz str. 52 těsnopisecké zprávy.], broni skarbców burżuazji i jej panowania. Centrolew, aby powstrzymać masy od walki rewolucyjnej, próbuje wskrzesić w nich wiarę w sejm, okłamuje, że nowy sejm zdoła usunąć dyktaturę Piłsudskiego.
Jest to wszak wyrazne oszustwo polityczne. Rewolucyjne masy pracujące Polski nie oczekują od nowego sejmu najlżejszej nawet poprawy swego straszliwego losu. Wiedzą, że tylko obalenie dyktatury faszystowskiej i ustanowienie na jej rumowiskach dyktatury proletarjatu - jak w Związku sowieckim mogą dać robotnikom i chłopom wolność, pracę, ziemię i chleb (Potlesk komunistických poslanců.) a Ukrainie zachodniej i Białorusi zachodniej oraz Górnemu Śląskowi nieskrępowane prawa do stanowienia o sobie. Ale to dążenie miljonów głodnych i zakutych w kajdany robotników i chłopów może być i zostanie osiągnięte nie przez jakikolwiek sejm, lecz jedynie przez najostrzejszą walkę rewolucyjną.
W bojowym antyfaszystowskim bloku robotniczo-chłopskim, pod sztandarami komunizmu, pod sztandarami rewolucyjnych partyj chłopskich masy pracujące idą do wyborów sejmowych dla rewolucyjnej mobilizacji własnych szeregów, dla policzenia swych sił, dla lepszego zorganizowania się do ostatecznej walki z kapitałem i faszyzmem. Obóz rewolucji idzie do wyborów po to, by zamanifestować swą wolę do walki rewolucyjnej, by zademonstrować wrogowi klasowemu swą bojowość, zwartość i sprawność, by rzucić mu w twarz całą swą grozną niepokonaną potęgę.
Antyfaszystowski blok robotniczo-chłopski ma przeciw sobie wszystkie siły obozu burżuazji i jej socjał-faszystowskich pomocników. Mimo tarč i kłótni wewnątrz obozu faszystowskiego, mimo tego, że Piłsudski wpakował do więzienia posłów Centrolewu i strzela do tych robotników pepesowskich, którzy idą jeszcze za swymi zdradzieckimi wodzami i demonstrują w ich obronie, sanacja z Piłsudskim na czele tworzy wraz z endecją, centrolewem i chadecja, z burżuazyjnemi i socjał-faszystowskiemi partjami niemieckiemi i żydowskiemi, białoruskiemi i ukraińskiemi wspólny jednolity front przeciw rewolucyjnym masom robotniczo chłopskim, przeciw narodom podbitym i ujarzmionym przez polską burżuazję.
Wraz z rozpisaniem wyborów Piłsudski jeszcze bardziej spotęgował orgję krwawego teroru. W Warszawie, we Lwowie, w Wilnie, we wszystkich miastach i po wsiach zbiry Piłsudskiego przeprowadzają masowo obławy na rewolucyjnych robotników i chłopów, katuja ich i więżą.
Nie dość faszyzmowi, że już od dawna trzyma w lochach więziennych posłów komunistycznych towarzysza Baczyńskiego, który został skazany na 5 lat do więzienia, towarzysza Szpicberga, który ma tę samą rolę jak towarzysz Harus, i Żarskiego. Piłsudski uwięził teraz posłów chłopsko-robotniczej białoruskiej frakcji sejmowej towarzysza Dworczanina, Gawryluka, Kryńczuka i Flegonta Wołyńca, zamknął za kratą senatora towarzysza Chimczyna i posła towarzysza Syniuka, wybranych przez rewolucyjne masy ukraińskie, ściga byłych posłów komunistycznych.
Spotęgowanie teroru to najistotniejsza cecha nowego wydania rządu Piłsudskiego. Teror to panaceum na wszystkie boleści i niedomagania faszyzmu. Gdy coraz bardziej wzbiera w masach fala oburzenia na gwałty reżymu faszystowskiego, gdy pod sztandarami walki rewolucyjnej przeciw dyktaturze faszystowskiej staje nie tylko rewolucyjny proletarjat, lecz najszersze masy chłopstwa pracującego i narodów ujarzmionych, faszyzm jedyne wyjście widzi w coraz większem zaostrzaniu teroru.
Wyrok śmierci na 3 robotników - komunistów Kagana, Sosnowca i Niebieskiego to miernik napięcia walki klasowej w Polsce, to śwadectwo tego, iż faszyzm w walce z ruchem rewolucyjnym coraz szerzej posługuje się metodami wojny domowej. Ten wyrok śmierci to jest następstwo tego śmiertelnego strachu, jak o tem mówił towarzysz Juran. (Výkřiky posl. Kopeckého.)
Po rozwiązaniu sejmu wtrącono za kraty wszystkich posłów rewolucyjnych, których dosięgnąć mogła ręka dyktatury faszystowskiej. Ostatnio zaś po rozwiązaniu sejmu śląskiego uwięziony został poseł komunistyczny na sejm śląski towarzysz Wieczorek, który zdobył sobie wielką popularność wśród proletarjatu śląskiego szeregiem odważnych wystąpień na wiecach i demonstracjach. Policja usiłowała również aresztować drugiego posła komunistycznego towarzysza Komandra, który zdołał jednak ujść łap oprawców faszystowskich.
Wyrazem zaostrzonych represyj wobec sejmowej placówki rewolucyjnej jest też skazanie posła komunistycznego towarzysza Żarskiego na 16 lat ciężkiego więzienia, a czeka go jeszcze szereg innych procesów w różnych miastach polskich, tak że można przyznać, że faszystowska justycja Piłsudskiego zasądzi jednego człowieka na więcej niż 20-letnie więzienie w kazamatach.
Odbiciem głębokiego wrzenia w masach robotniczych i chłopskich są również potęgujące się coraz bardziej nastroje niezadowolenia we wojsku. To narastające wrzenie mas żołnierskich dyktatura faszystowska dusi przy pomocy zaostrzonego reżymu terorystycznego w koszarach i na drodze procesów sądowych. Proces dwóch kaprali w sądzie wojskowym w Łodzi odsłonił przed szerokiemi masami haniebny system znęcania się nad żołnierzami, który panuje w republikańskiej armji polskiej. Szerokiem echem w masach żołnierskich odbije się bez watpienia również niedawny proces ułana Piotra Kocięgi, który za udział w demonstracji bezrobotnych w Zawierciu skazany został na półtora roku więzienia.
Wówczas, gdy robotnicy, chłopi i żołnierze całej Polski uginają się pod jarzmem zaostrzającego się coraz bardziej teroru faszystowskiego, masy pracujace ujarzmionej przez faszyzm polski Ukrainy zachodniej ujęte zostały w straszliwe kleszcze stanu wojennego. Wprawdzie stan wojenny nie został oficjalnie wprowadzony, lecz co się dzieje na Ukrainie zachodniej, przewyższa grozę oficjalnego stanu wojennego. Wszystkie powiaty Ukrainy zachodniej i Galicji wschodniej zalane zostały przez policyjne ekspedycje karne. Dowództwo lwowskiego okręgu wojskowego zarządziło ćwiczenia kawalerji we wszystkich trzech województwach wschodnio-galicyskich. Policja i wojsko pastwią się bezkarnie nad bezbronną ludnością ukraińską. Więzienia, kosza ry i obozy koncentracyjne przepełnione są tysiącami robotników i chłopów ukraińskich. Masowo przeprowadzane są rewizje w szkołach, instytucjach oświatowych, organizacjach gospodarczych ukraińskich. Na całym terenie Ukrainy zachodniej zamknięty został "Płast" (skauting ukraiński). Zamknięto dziesiątki "Łuhów" (organizacyj gimnastyczno-sportowych) i "Proświt". Niemal codzień wylatuje w powietrze jakaś ukraińska szkoła lub kooperatywa, przy czem sprawcy nie zostają wykryci. W biały dzień pod opieką władz organizowane są pogromy instytucyj ukraińskich. Zamykane są szkoły ukraińskie, (Výkřiky posl. Jurana.) które przetrwały dziesiątki lat rządów austro-węgierskich i zdołały się utrzymać przez 12 lat istnienia niepodległej Polski; gimnazja w Tarnopolu, Rohatynie, Drohobyczu itp.
Aresztowani chłopi ukraińscy poddawani są straszliwym torturom, niejednokrotnie zaś mordowani pod pozorem próby ucieczki. Przed kilku dniami w ten właśnie sposób rozstrzelony został pod Zaleszczykami uczeń 7-ej klasy szkoły ukraińskiej. I pytamy się, gdzie są nasi obrońcy braci Słowian, gdzie jest ten głos tego naszego Słowianina pierwszej klasy t. j. czeskiej endecji a gdzie są nasi socjalni demokraci i czescy i niemieccy? Oni wogóle nie protestują, oni nie chcą pogniewać się z Piłsudskim, bo kto wie, czy oni sami nie będą tworzyli jakiejś spólnej platformy z nim.
Ten wzmożony do niebywałych granic teror faszystowski, obok głównego swego zadania, rozbicia rewolucyjnego ruchu robotników, chłopów i narodów ujarzmionych, ma jeszcze specjalne zadanie, a mianowicie przygotowanie gruntu do wyborów, do których pozostało niespełna pół miesiąca czasu. Policjant i ułan to główni agitatorzy wyborczy faszyzmu.
Cóż z tego, że w miarę potężniejących represyj i gwałtów rośniee coraz bardziej nienawiść najszerszych mas pracujących do krwawego reżymu faszystowskiego? Zmusić robotników i chłopów do uległości przy pomocy batoga, kuli i bagnetu - oto nieskomplikowana filosofja faszyzmu.
Charakterystyczna pod tym względem była rozmowa, którą miał przed niedawnem minister spraw wewnętrznych Składkowski z metropolitą grecko-katolickim Szeptyckim. Z cyniczną szczerością, na jaką zdobyć się może jedynie satrapa faszystowski, poświadczył polski Trepow wysłannikowi ukraińskich wspólników faszyzmu polskiego: "Obydwaj mamy niewiele autorytetu w Małopolsce wschodniej, ale ja zaczynam już ostatnio zdobywać ten autorytet".
Teror faszystowski całym swym ostrzem skierowany jest przeciw rewolucyjnemu ruchowi robotniczo-chłopskiemu. Ruch ten bowiem jest jedynym przeciwnikiem faszyzmu i rządzącej sanacyjnej frakcji obozu faszystowskiego. Na drodze wzmożonego teroru faszyzm usiłuje zdusić ruch rewolucyjny. Natomiast przez zastosowanie represyj do przywódców opozycyjnych chce on zastraszyć ich i nakłonić ich do większej jeszcze uległości wobec sanacji.
Piłsudski zna dobrze swych socjał-faszystowskich konkurentów. Nie darmo wszak przez szereg lat a i do niedawna stał na czele Polskiej partji socjalistycznej, nie na próżno do dziś dnia otoczony jest przez chmary byłych wybitnych członków P. P. S. Wymienimy tylko Sławka, Prystora, Moraczewskiego i dziesiatki pomniejszych, wśród których znajduje się również obecny komendant twierdzy Brzeskiej Dąb-Biernacki. Otóż jeden z tych niedawnych przywódców pepesowskich, a jednocześnie najgorliwszy z piłsudczyków T. Hołówko, odpowiadając pepesowskiemu "Robotnikowi", pisze: "Na zapytanie pana Niedziałkowskiego odpowiadam: aresztowanie byłych posłów uważam za rzecz sprawiedliwą i w skutkach na przyszłość zbawienną." Hołówko uważa, że uderzenia bata w przywódców P. P. S. i innych opozycyjnych odłamów obozu faszystowskiego są w skutkach zbawienne, ponieważ skłaniają ich do większej uległości. Hołówko, podobnie jak cały sztab Piłsudskiego rozumie dobrze, że P. P. S. nie może wejść na drogę walki z reżymem faszystowskim, że przywódcy P. P. S. i innych partyj socjał-faszystowskich zdają sobie dobrze sprawę z tego, że rzeczywistym ich wrogiem jest tylko rewolucyjny ruch robotniczy chłopski, uderzający w same podstawy dyktatury burżuazji.
Wyrazem faszyzacji aparatu państwowego jest mianowanie nowej "transzy" pułkowników na stanowiska wojewodów, oraz obsadzenie Najwyższej izby kontroli przez generała Krzemińskiego za, dotychczasowego prezesa tej instytucji profesora Wróblewskiego, jako niedość uległego sanacji. Ta zmiana kierownictwa w Najwyższej izbie kontroli połączona ma być z jej reorganizacją, t. j. z ograniczeniem jej kompentencji do spraw ściśle rachunkowych, bez badania całości wydatków. Jak wiadomo w swoim czasie Najwyższa izba kontroli sprawiła wiele kłopotów rzadowi Piłsudskiego przez odmówiene absolutorjum z gospodarki budżetowej za r. 1927-28, co było umotywowane nielegalnemi przekroczeniami na sumę 680 miljonów złotych. Przez zmiany personalne i zadekretowanie nowego statutu Najwyższej izby kontroli rządząca grupa faszystowska pozbyć się zamierza resztek kontroli swej gospodarki budżetowej, swych dysproporcjonalnych wydatków na armję, na nowe imperjalistyczne pochody i interwencje przeciw Związku sowieckiemu. Zdążenia sanacji do jak najściślejszego skupienia w swem ręku całego aparatu państwowego i do wybicia z dotychczasowych pozycyj swych konkurentów z innych odłamów faszyzmu wynika rozwiązanie szeregu rad miejskich i kas chorych, w których większość miały opozycyjne odłamy obozu faszystowskiego (rozwiązanie rad miejskich w Sosnowcu, Zawierciu, Radomiu, rozwiązanie kas chorych w Bielsku, Białej, Oswięcimie itd.).
To poszczególne posunięcie dyktatury faszystowskiej jest tylko fragmentem ogólnej akcji przeprowadzonej przez sanację, zmierzającej do umocnienia jej pozycji i do usprawiedliwienia dyktatury faszystowskiej, co znajduje swój wyraz przedewszystkiem wprzeprowadzanych wyborach do sejmu i do senatu, oraz do sejmu śląskiego. Rząd Piłsudskiego staje do wyborów z hasłem zdobycia absolutnej większości. Osiągnąć on ją zamierza przy pomocy wzmożonego teroru i doprowadzonego do szczytu "techniki wyborczej" nacisku aparatu administracyjnego (Posl. Juran: Za každou cenu!) - tak jest, przy pomocy różnych dywersyjnych posunięć na terenie różnych stronnictw burżuazyjnych, które ujawniają się w dokonywanych rozłamach w stronnictwie chłopskiem, oraz w poszczególnych organizacjach P. P. S., Wyzwolenia i Piasta.
Postawienie kandydatury Piłsudskiego na czele listy Bloku bezpartyjnego współpracy z rządem świadczy o tem, że rząd faszystowski zdecydował się rzucić wszystkie siły dla zapewnienia sobie zwycięstwa wyborczego.
"Fakt, że marszałek Piłsudski polecił umieścić swe nazwisko na liście wyborczej" - pisze sanacyjne "Słowo Polskie" - "nadaje wyborom listopadowym ściśle określony charakter plebiscytu, odpowiadającego plebiscytom wyborczym, dwukrotnie przeprowadzonym przez Mussoliniego".
Wybory do sejmu mają więc być faszystowskim plebiscytem. Nie ulega żadnej wątpliwości, ze pozostające jeszcze do wyborów dwa tygodnie zaznaczą się istnemi orgjami teroru faszystowskiego w Polsce. [Další slova byla usnesením předsednictva posl. sněmovny ze dne 5. listopadu 1930 podle §u 9, lit. m) jedn. řádu vyloučena z těsnopisecké zprávy.] ludu pracującego Polski, Ukrainy i Białorusi zachodniej Piłsudski puścił w ruch wszystkie środki, ażeby zdystansować swego poprzednika na drodze faszyzmu, Mussoliniego.
Aresztowanie coraz to nowych przywódców centrolewu - co piąty poseł jest aresztowany - liczne rewizje u działaczy pepesowskich, rozwiązywanie rad miejskich i kas chorych o większości socjał-faszystowskiej, wszystko sa to niewątpliwe dowody potęgujących się tarć i walk wewnątrz obozu faszystowskiego.
Te zaostrzające się walki poszczególnych ugrupowań burżuazji i jej socjalistycznych satelitów, żarcie się wzajemne poszczególnych frakcyj stwarza bez wątpienia grunt, na którym rodzić się będą złudzenia co do rzekomej walki P. P. S. i innych ugrupowań opozycyjnych z samym systemem faszystowskim. Jednocześnie jednak rzeczywistość walki klasowej wykazywać będzie na każdym kroku masom pracującym, że pomimo walki wewnętrznej cały obóz faszyzmu i socjał-faszyzmu jest wrogiem robotników i chłopów, że stanowi on jeden front klasowy, przeciwstawiany antyfaszystowskiemu frontowi mas pracujących, że w walce z ruchem rewolucyjnym solidarnie występują wszystkie skłócone frakcje obozu faszystowskiego.
Najjaskrawszym tego dowodem jest
stanowisko państwowej komisji wyborczej. Jak wiadomo, składa się
ona z 8 przedstawicieli największych klubów poselskich w poprzednich
sejmach z mianowanym przez rzad generalnym komisarzem wyborczym
na czele. Dzięki temu absolutną większość tej komisji stanowią
przedstawiciele P. P. S., Wyzwolenia, Stronnictwa Chłopskiego
i innych partyj opozycyjnych. Otóż ta właśnie państwowa komisja
wyborcza na swem posiedzeniu zatwierdziła wszystkie zgłoszone
listy z listą Piłsudskiego na czele, z wyjątkiem list antyfaszystowskiego
bloku robotniczo-chłopskiego, t. j. Jedności robotniczo-chłopskiej,
P. P. S. lewicy, Zjednoczenia lewicy chłopskiej "Samopomoc",
ukraińskiego "Selroba" i białoruskiego Zmahannia".